3.10.2013

Wakacyjne lektury..: Anglia, Indie oraz Niemcy...na osłodę Drohobycz


Pamiętacie w lipcu było bardzo gorąco.... tak książka do dla mnie kwintesencja ciepła, wakacji, nicnierobienia, luzu. a pierwsze zdanie zaczyna się:
w lipcu ojciec mój wyjeżdżał do wód...
Przeglądając podczas remontu naszą małą biblioteczkę trafiłam na  Brunona Schulza "SKLEPY CYNAMONOWE ". Niewielka, proste wydanie- takie właśnie posiadam.
przeczytałam kolejny raz..



Bruno Schulz był nauczycielem rysunku, prozaikiem, grafikiem, malarzem, rysownikiem i krytykiem literackim żydowskiego pochodzenia.„Sklepy cynamonowe” to zbiór 15 krótkich opowiadań, w tym jedno o tym samym tytule, co książka.

Język Schulza urzeka....takie niby zwykłe sprawy dnia codziennego ubrane w zawijańce słowne.
Po lekturze współczesnych książek jest niesamowitą odskocznią.Język jest poetycki, wiele w nim obrazowych porównań, barwnych metafor czy wyszukanych epitetów, wyraźny jest także oniryzm
 ( Bruno.S jest prekursorem tej konwencji literackiej w lit.polskiej)

 koeljna ksiażka wakacyjna

"Villette" Charlotte Brontë

Nie czekajcie na szybkie zwroty akcji...tu czas płynie powoli, a działania głównej bohaterki przeplatają się jej wspomnieniami, dyskursami, zawiłościami ludzkiej natury XIX wiecznej Francji.
Powieść Charlotte Brontë pt. "Villette" jest opowieścią o życiu ubogiej i samotnej, 23-letniej Lucy. Nie obdarzona ani szczególną urodą, ani bogatymi krewnymi, powinna załamać się swoją sytuacją i poddać przeciwnościom losu. A jednak nie. Młoda Angielka, tracąc krewnych i źródło dochodu w ojczystym kraju, nie waha się wyjechać w nieznane. W poszukiwaniu lepszego życia udaje się do belgijskiego miasteczka Villette. Tam zatrudnia się jako nauczycielka na pensji madame Beck.....

Dwa tomy czytało się powoli i trzeba mieć zacięcie....nauczyłam się nowych słówek...ot letni odpoczynek



"Zapiski hinduskiej służącej"Baby Halder

Powieść autobiograficzna dwudziestodziewięcioletniej Baby Halder, prostej, hinduskiej kobiety, która ukończyła zaledwie kilka klas szkoły poznając w ten sposób podstawy rodzimego języka bengalskiego, będąca zapisem jej wcześniejszych przeżyć.... Książka była odbiciem moich wyobrażeń o tamtym świecie...aż się nieraz dziwnie czytało.
Ktoś w internecie z recenzujących napisał ,że okładka jest ni z gruszki ni z pietruszki- zgadzam się zupełnie nieadekwatna do treści  ( ale orient musi być)

 

 "Wojna i medycyna"Hans Killan
Autor książki, wybitny chirurg, w latach 1941-1943 przebywał na froncie wschodnim jako chirurg konsultant niemieckiej 16 Armii walczącej na północy Rosji. Przez dwa lata był nieustannie w drodze między szpitalami polowymi i punktami opatrunkowymi, doglądając leczenia rannych, instruując lekarzy wojskowych, operując rany postrzałowe, nastawiając złamania i lecząc odmrożenia. Powstał wyjątkowej wartości, niezwykle rzadki w literaturze wojennej dokument przedstawiający wojnę widzianą oczami niemieckiego lekarza.

 


 

18.04.2013

Martyna W. w epoce wiktoriańskiej:P


3 kolejne pozycje przeczytane

Jedna polecana przez Panią, na którą mam wybitną alergię...niby nic nie można zarzucić, ale
osobowość mnie nie przekonuje..od lat.


Podróże na weekend
Poznaj miasta w 48 godzin
autorów wielu- miast do zwiedzenia równiez..16 sztuk od Amsterdamu po Singapur.
Fajne zdjęcia, opisy...nieodparte wrażenie, że autorzy byli zmuszeni do trzymania sie szablonu.
zwiedzamy- coś klasycznego, jemy..zwiedzamy..jakaś odskocznia..przejdźmy tajemniczą uliczką...ups jesteśmy głodni.Od 48 do 72 godzin ( wyłamali się autorzy N.Y oraz Moskwy)

Ogólnie ksiazkę ratują zdjęcia
podobały mi sie opisy Wenecji, Moskwy i Pragi czyli 3 ostatnie miasta w książce.



Świat według Reportera SZWECJA
Piotr Kraśko

Formułę tejże serii opisywałam niedawno- książka na krótki wypad..zwięźle, szybko...taka przystawka.
Napisana sprawnym językiem. Nic do zarzucenia..no chyba jedno  za mało.


ostatnia pozycja..kurcze, że wcześniej nie trafiłam na
CHARLOTTE BRONTE  "Profesor"
"Profesor", bo tak nazywa się pierwsza książka Charlotte Brontë, został po raz pierwszy wydany w Anglii dopiero po śmierci autorki. 

Po prostocie,braku zawiłości językowych pozycji, które czytałam od kilku miesięcy...ta pozycja powaliła i urzekła.
Przyznam bez bicia " Wchrowych wzgórz" nie czytałam, „Dziwne losy Jane Eyre”... tylko film ( polecam)
...ależ ta epoka wiktoriańska zawiła..domyslanie, domniemanie..dyskusje, konwenanse..któż się w to bawi w dzisiejszych czasach?



poza tym czytam..


powoli bo przekaz emocjonalny bardzo mocny.


25.03.2013

Przyznam się poległam....turecka pisarka..zmusiła mnie:-)

Rzadko się zdarza taka sytuacja, że książki zdzierżyć nie mogę.Tej nie potrafiłam ogarnąć....pierwsze 100 stron jeszcze, ale kolejne w natłoku wątków, metafor...spójności dla mnie brak.Męczyłam się okropnie.
Cóż może nie dorosłam.,ale polecam bo ładnie napisana- słownictwo bogate....właściwie po przejrzeniu

Pięćdziesięciu twarzy Greya znanej również pod innym nieoficjalnym tytułem 

Pięćdziesiąt odcieni irytacji

wszystko wydaje się być bogate:-)


wracając od tematu wpisu oto przedstawiam lekturę, która mnie pokonała:
Elif Safak LUSTRA MIASTA




kolejna książka dołująca w mojej standartowej tematyce

 Tom Matzek ZAMEK ŚMIERCI HARTHEIM
eutanazja w III Rzeszy

 W zabytkowych wnętrzach renesansowego zamku Hartheim zabito co najmniej 30 tysięcy ludzi w ramach niemieckiej akcji eutanazji o kryptonimie "T4". Na terenie III Rzeszy eksperci "T4" starali się znaleźć jak najwięcej chorych do zagazowania. Swoje ofiary określali jako "istnienia niewarte życia", a dokonywane na nich morderstwa jako "śmierć z łaski".

Wraz z nastaniem partii nazistowskiej wszystko zmierzało w jednym kierunku- zawojować świat, a istnienia ludzkie, które nie mieściły się w normach szybko zlikwidować.
Tym sposobem..w dość hermetycznej grupie wybranej przez Hitlera pojawiły się osoby, które późniejszym okresie II Wojny Światowej wysławiły się niesłychanym sadyzmem.Wyrafinowaną sztukę zabijania ćwiczyły w niemieckich obozach zagłady na terenach Polski, Niemiec lub w niewielkich zakładach przystosowanych do likwidacji jednostek ludzkich odbiegających od normy.
Wielu rzeczy nie wiedziałam...to, że pod koniec wojny do gazu szli nie tylko Żydzi, Cyganie, ale mnóstwo osób z terenów Niemiec- niepełnosprawne dzieci, żołnierze niemeccy wracający z frontu z poważnymi urazami głowy.
I  to, że Hitler nie miał 100% przyzwolenia społecznego na mordowanie niepełnosprawnych osób.
Akcja była ściśle tajna. Kilkukrotnie zawieszano działania, spowalniano, a pod koniec wojny praktycznie wszystkie dowody zbrodni starano się dokładnie zniszczyć.
 Na sam koniec lektury cały czas w głowie miałam zdanie z "Medalionów" Zofii Nałkowskiej  „Ludzie ludziom zgotowali ten los”
wierzyć się nie chce...do tej pory ...

zaczełam czytać

Historie kobiet z Gułagu
Dusza wciaż boli    pod redakcją Siemiona Wileńskiego



na stole czeka 
Szwecja świat według reportera Piotr Kraśko
oraz Pilot sztukasa- mój dziennik bojowy  Hans- Ulrich Rudel


P.S  Pilot sztukasa wygrał emocjonująca lektura:-)



  


14.02.2013

5 książek poszło jak burza...

Nareszcie miałam CZAS..i ochotę.W owczym tempie połknęłam dwie książki Pana, którego w rzeczywistości telewizyjnej nie mogę zaakceptować.
Jest to dziennikarz Piotr Kraśko- jego aparycja, sposób mówienia, e,ą nie wpada w moje ucho..ale..zawsze jest jedno ALE!
Przypadkiem trafiłam na serię Świat według reportera, idealne książka na krótki wypad. Pociąg, tramwaj- po ok 1 h  jest już po  zawodach.

Japonia. Świat według reportera

Książek o Japonii przeczytałam sporo ..tak klasuje się gdzieś pośrodku. Kilkadziesiąt stron- najwięcej poświęcone  tsunami,  tłumaczeniu -czemu Japonia to potęga.Jak zwykle toaletach, jedzeniu.
Nic odkrywczego, ale prosto i sensownie napisane. Okraszone fotografiami.
Polecam

oraz

Rwanda. W stanie wojny 

6 kwietnia 1994 roku samolot przewożący prezydenta Ruandy został zestrzelony w okolicach Kigali. Wydarzenie to stało się początkiem jednego z najdramatyczniejszych wydarzeń w dziejach świata. Na kolejne 100 dni Ruanda stała się areną krwawej i brutalnej wojny domowej pomiędzy zamieszkującymi ten kraj społecznościami Tutsi i Hutu. Przy całkowitej bezczynności zachodniego świata w Ruandzie śmierć poniosło około miliona osób.

Zdecydowanie cięższy kaliber.To książka chyba początków podróżny reporterskich dziennikarza na tereny dotknięte konfliktami etnicznymi.Mnie zdołowała.Pokazano jak to jedynym wyznacznikiem być lub nie jest przynależność do danego plemienia..Jeden świstek znaczy o istnieniu.Książka to wstęp do wyjaśnienia konfliktu pomiędzy plemionami Tutsi i Hutu, zwyczaje wojenne pogrążonych w konflikcie terenów, Gierki polityczne.Kraśko poznaje Paula Rusesabagina..menadżera pewnego hotelu,człowieka który uratował podczas wojny ponad 1 tys osób..

Z książki dowidziałam się o istnieniu filmu zatytułowanego -  Hotel Rwanda.

Bohaterem opartego na faktach obrazu jest własnie Paul Rusesabagina, menadżer luksusowego hotelu Mille Collines. Wykorzystując swoje kontakty i znajomości, przekupując i zastraszając uratował on 1268 uchodźców, przedstawicieli zarówno Tutsi jak i Hutu, którzy schronili się w podległej mu placówce.Film często porównywany jest do głośnej "Listy Schindlera"

Kilka dni temu całkowicie przez  przypadek zmieniając programy trafiłam na ów film( chyba TVP Kultura)


Kolejna książak tym razem podróznicza w każdym calu

BYLE DALEJ W 888 dni dookoła świata 

Marta Owczarek& Bartek Skowroński

 

3 kontynenty, 24 kraje, 17 par zdartych klapek, 2 zaćmienia słońca i 2 złamane nogi
Rzucili wszystko, by odbyć wyprawę życia…

no super opowieść, wesoła, pouczająca, piękne zdjęcia a dla autorów wspomnienia do końca życia polecam !!! * z trzema wykrzyknikami 

TRAGEDIA GUSTLOFFA  HEINZ SCHON 

 

kolejna książka, leżała na półce chyba z pół roku..szczerze bałam się jej. Bo człowiek myślał , że suche fakty - przerażające swoją drogą. Chyba mało osób uświadamia sobie, że zatopienie  niemieckiego motorowca Wilhelma Gustloffa w czasie II WŚ to największa tragedia morska w zapisanej historii ludzkości 

(najwyższa znana liczba ofiar zatonięcia jednego statku) Zatonięcie Titanica to " kropla w morzu"

Najsmutniejszy faktem jest to iż ofiarami w większości były małe dzieci oraz ich matki.  

Autorem książki jest Heinz Schön (urodzony w dzisiejszym Jaworze na Dolnym Śląsku w 1926 roku). Brał on udział w ostatnim rejsie "Gustloffa" jako asystent ochmistrza i po wojnie postanowił zachować pamięć o motorowcu dla potomności, spisując jego dzieje od zamachu na Wilhelma Gustloffa po ostatnie chwile okrętu.

Chwała mu za to...książka napisana świetnie. Liczby przerażają, wspomnienia przerażają...tyle cierpienia (niepotrzebnego) małych istot.

Wilhelm Gustloff został trafiony 3 torpedami przez radziecki okręt podwodny S-13 dowodzony przez komandora podporucznika Aleksandra Marineskę.

Autorowi książki po wielu latach po wojnie udało odszukać się podporucznika..który wierzył , że wybił uciekających żołnierzy, faszystów....nie mógł pojąć prawdy o wielu tysiącach małych dzieci, kobiet oraz  rannych żołnierzach.

Na statku było prawie 10 tys osób (nieofcjalnie) w ostatnich godzinach okrętowania nie uzupełniano list...z wpisów  ok 6,5...uratowano ok 1200. 

 

Ignacy CHIGER  ŚWIAT W MROKU pamiętnik ojca dziewczynki w zielonym sweterku.

 

Tak trafiłam....w zeszłym roku w lutym byłam na filmie w "Ciemności" ,a w lutym tego roku skończyłam książkę. Film świetny, książka zatrważająca...niosąca cierpienie,smutek i nadzieję, że ktoś przetrwa okrutny wojenny  czas.

 


 

 

 

  

 

 



6.12.2012

W stronę wschodu..z lekkim zabarwieniem czeskim

Wzięłam z wahaniem do ręki- czy ja to przeczytam...
Udało się..nawet coś więcej wciągnęło.W tematyce mistycyzmu, magów i Tybetu czuję się dokształcona:-)
 
Książka Alexandry David Neel  "MAGOWIE I MISTYCY  TYBETU"
Ta Pani została  nazywana najbardziej zdumiewającą kobietą naszych czasów. 
Dzięki swym podróżom, odkryciom i pisarstwu zyskała międzynarodową sławę.  Poszukiwaczka, podróżniczka, mistyk i uczona - Alexandra David-Neel, była pierwszą kobietą z Europy, która odbyła podróż do miasta Lhasa w Tybecie w 1924 roku, w czasie, kiedy wizyty w tym miejscu były zabronione dla cudzoziemców.

czytałam z zadziwieniem odkrywając coraz nowe pokłady magiczności. Alexandra opisuje w książce wpływy tybetańskiego buddyzmu. Dzięki niej poznajemy życie w klasztorach  tybetańskich na początku XX wieku. 
więcej informacji tutaj:
-Mistycy-i-magowie-Tybetu-




 poza tym
powróciłam do Mariusza Szczygła..po raz kolejny przerabiam GOTTLAND 0 jak zwykle z przyjemnością, a na stole leży tego samego autora
" NIEDZIELA, KTÓRA ZDARZYŁA SIĘ W ŚRODĘ"..do Świąt poleży, a potem zostanie pożarta!



16.10.2012

Zielone Piekło - młodzieńczy zryw

"ZIELONE PIEKŁO"
  • Autor: Maufrais Raymond
  • Tytuł oryginalny: Aventures au Mato Grosso; Aventures en Guyane
 Warto...podwójnie warto. Czytałam kawałeczkami bo pod koniec książce czuć cierpienie, niemoc..i powolną agonię
Młody dziennik francuskiego dziennikarza, który żądny przygód wyruszył samotnie na poszukiwanie dzikich Indian mieszkających w nieodkrytych częściach dżungli w Brazylii i Gujanie Francuskiej.

Miał  dziewiętnaście lat, kiedy wyruszył w głąb brazylijskiej puszczy, biorąc udział w wyprawie, której celem było poznanie życia i obyczajów pierwotnych szczepów indiańskich z Mato Grosso.
W trzy lata później podjął, już samotnie, drugą z kolei wyprawę: chciał dotrzeć przez gąszcze Gujany do masywu górskiego Tumuc-Humac. Z tej wyprawy nie wrócił.

Rodzice nie pogodzili się z faktem zaginięcia..ojciec Maufraisa szukał go niestrudzenie przez wiele lat.


Piosenki dla Pauli

 

Autor:Blue Jeans

Jedna z najpopularniejszych hiszpańskich powieści obyczajowych dla młodzieży, książka-fenomen, wielokrotnie wznawiana i szeroko komentowana.

Achhh książka fejsbuka. Jeżeli po 3 miesiącach nie pamiętam treści..znaczy nie warto było.
Bolesna prawda- nie jestem już nastolatką...uczucia opisane w książce obce jak kosmici na dachu.
Hiszpańska telenowela


SAMARA  T. Michniewicz


mniam
dobry tekst, przygoda- ciekawe przemyślenia..chce się podążać za tym człowiekiem.
W zeszłym roku na poznańskim festiwalu podróżniczym nie udało mi się dostać na jego prelekcję.
Teraz wiem co straciłam.


ostatnia książka podobno trzylogia albo terralogia- cholera wie
"NIERZĄDNICA" Iny Lorentz

zgrzytałam zębami w pół tomiska..a grube toto. Sąsiadki wraz z mamą zakochały się w lekturze.... Konstancja, rok 1410 do tego niewiasty uprawiające nierząd, rycerze i złowrodzy mieszczanie.
Prawdziwie licha lektura- nie polecam
 
 
 


13.10.2012

Poszukiwania..wędrówki..

wędruję wraz
z Adamem Chałupskim  świetnie sie czytało& oglądało zdjęcia z wyprawy
tytuł książki " ROWEREM DO AFGANISTANU"

kolejna pozycja:Bruce Chatwin "Utz"
Kasper Joachim Utz - mieszkaniec czeskiej Pragi zajmuję się kolekcjonowaniem miśnieńskiej porcelany..świetna retrospekcja.
Zadziwił mnie wątek o Golemach..sama nie wiedziałam czy żart..czy prawda
warto:-0